Dawno, dawno temu, w pokoju moich kuzynek (pozdrawiam:) zagościła wypchana wiewiórka. No cóż... przygladałam się jej z dużą nieufnością. Stosunek ambiwalentny mam także do poniższych zwierząt, rownież wypchanych, choć pluszowych. Niby zabawne, a jednak jak żywe.
Na szczęście można też temat potraktować na kolorowo:
I na wesoło:
Pozdrawiamy Żyrafy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz